żona księcia Henryka Brodatego pochodziła z bawarskiej miejscowości Andechs, gdzie wychowywała się początkowo w zamku, w którym przyszła na świat, a potem u sióstr benedyktynek w Kitzingen. Pobyt w klasztorze ukształtował w niej typową dla Wieków Średnich duchowość, której istotą było odniesienie wszystkich spraw do Boga i przedłożenie miłości Bożej ponad wartości przemijające. Stąd tak widoczne w jej życiu ofiarność i poświęcenie dla innych -ubogich, chorych i bezdomnych.
W roku 1190 Jadwiga została wysłana do Wrocławia na dwór księcia Bolesława Wysokiego, gdyż została upatrzona na żonę dla jego syna, Henryka. Miała wtedy prawdopodobnie zaledwie 12 lat. Henryk Brodaty 8 listopada 1202 r. został panem całego księstwa. Rychło też udało mu się do dzielnicy śląskiej dołączyć dzielnicę senioratu, czyli krakowską, a także znaczną część Wielkopolski. Dlatego figuruje on w spisie władców Polski. Henryk i Jadwiga stanowili wzorowe małżeństwo. Doczekali się 7 dzieci. Ostatnich 28 lat pożycia małżeńskiego małżonkowie przeżyli wstrzemięźliwie, związani ślubem czystości zawartym uroczyście w 1209 roku przed biskupem wrocławskim Wawrzyńcem. Jadwiga miała w chwili składania tego ślubu około 33 lat, a Henryk Brodaty ok. 43. Zgodnie z ówczesnymi zwyczajami Henryk zaczął nosić tonsurę mniszą i zapuścił brodę, której nie zgolił aż do śmierci.
Jako księżna świeciła Jadwiga przykładem swoim poddanym, uczestnicząc gorliwie we wszystkich nabożeństwach Kościoła, nie opuszczając żadnego święta i żadnej okazji do publicznego oddania czci Jedynemu Bogu.
Henryk Brodaty nie rozumiał w pełni motywów, dla których podejmowała ona rozmaite ciężkie pokuty i umartwienia. Była osobą niezwykle skromną i dla okazania swemu ludowi, iż pragnie dzielić wszystkie jego niedole i trudy chodziła boso. Nie mógł tego zaakceptować książę małżonek i nakłonił spowiednika Jadwigi, aby nakazał jej chodzenie w butach. Kapłan ofiarował księżnej parę butów i nakazał nosić. Z posłuszeństwa nosiła je więc… ale zawieszone na sznurku.
Do końca życia nosiła włosiennicę, zawsze jednak przykrywała ją szatą wierzchnią, aby umartwienie podejmowane dla Boga i dla zjednania przyszłych zasług pozostało w ukryciu. Jednocześnie, jak przystało na żonę władcy dysponującą środkami finansowymi, prowadziła działalność fundacyjną i dobroczynną. Jej inicjatywie zawdzięczamy powstanie cysterskiego klasztoru w Trzebnicy. Budowała szpitale i była także pomysłodawczynią wędrownego szpitala dla ubogich. Księżna bardzo troszczyła się o to, aby urzędnicy w jej dobrach nie uciskali poddanych kmieci. Obniżyła im czynsze, przewodniczyła sądom, darowała grzywny karne, a w razie klęsk nakazywała mimo protestów zarządców rozdawać ziarno, mięso, sól itp.
Po śmierci męża osiadła w konwencie trzebnickim, nie przyjęła wszakże zakonnego habitu, ponieważ nie chciała – ze względu na ślub ubóstwa – utracić możliwości wspierania ubogich jałmużną i kierowania dalszym rozwojem życia religijnego na terenach piastowskich. Zmarła w opinii świętości 15 października 1243 roku, a w roku 1267 została kanonizowana przez papieża Klemensa IV. Część relikwii świętej Jadwigi Śląskiej powróciła w rodzinne strony i spoczęła w opactwie w Andechs.